BMW R nine T - wrażenia i jazda testowa

Kiedy nostalgia spotyka się z nowoczesnością, powstaje coś wyjątkowego. A jeśli to coś jest motocyklem BMW R Nine T w opcji 719, to mamy do czynienia z prawdziwym arcydziełem. Pozwólcie, że oprowadzę Was po tym zjawiskowym motocyklu.

Reklama

Sprawdź historię pojazdu

Sprawdź

R nine T to pierwszy model bez dodatków, nawet zegary są do granicy uproszczone, nie ma kolorowego wyświetlacza, jedynie prędkościomierz, obrotomierz, informacja o tym który mamy bieg, ile paliwa w baku i przebieg. To chyba wystarczy? Poza tym jak to w nakedach brak owiewek, handbarów, szyby… Czysta klasyka.

Ile kosztuje BMW R nine T?

Zastanawiacie się jaka jest cena BMW RnineT? Niestety do najtańszych nie należy, ale trzeba pamiętać, że to marka premium oraz jakość wykonania też swoj kosztuje…

Ceny są różne w zależności od modelu, żeby zostać właścicielem klasycznego BMW RnineT trzeba wyłożyć ok 65 tysięcy złotych, to najdroższa wersja BMW z rodziny Heritage i jednocześnie najlepsza – odwrócony zawias, złota osłona amortyzatora, podwójny wydech. Najbardziej przystępny cenowo jest model R nineT Pure w cenie ok 52 tysięcy złotych, jak sama nazwa wskazuje jest czysty – najuboższy. Z kolei najbardziej „młodzieżowym” modelem BMW RnineT jest Scrambler w cenie ok 55 tysięcy. Macie tu pociągnięty do góry podwójny wydech, klasyczny amortyzator w gumowej osłonie.

Przy okazji Scramblerów może wolisz coś większego? Zobacz nasz test Triumph Scrambler 1200 XE

Boxery mają to coś BMW R nine T ma coś+

Ma on w sobie to coś, te wystające cylindry, podwójny wydech, klasyka i klasa sama w sobie. Co do wydechu uśmiech pojawia się na twarzy w momencie odpalania ale… Jeśli będziecie mieli okazję podczas jazdy testowej koniecznie wjedźcie do jakiegoś tunelu, wrażenia dźwiękowe, (pamiętajmy, że to seryjny wydech) muzyka dla uszu.

Jazda na nim to czysta radość

110 KM, sporo szczególnie dla początkującego motocyklisty, czułem się jakbym siedział na małej gotowej wybuchnąć beczce prochu, dlatego z gazem raczej postępowałem ostrożnie, do czasu… Chłodzony powietrzem dwucylindrowy boxer, pojemność 1170 cm3. Poza tym w standardzie mamy ABS i jako jedyny z rodziny Heritage ma przednie zawieszenie uspide down. Co do przyrządów to tak jak widać czysto prędkościomierz i obrotomierz, na malutkim wyświetlaczu możecie zobaczyć aktualny bieg. Nic poza tym, żadnej kontroli trakcji, map zapłonu, zbędnych gadżetów.

I taki właśnie jest BMW R nine T robi wrażenie już wsiadając na niego masz dużego banana na twarzy i nawet nie trzeba go odpalać. Ale jak tu nie uruchomić tego silnika, a wspomniane tunele… Manetka sama się odkręca. Środek ciężkości jest nisko, przez co nie masz wrażenia, że nad nim nie zapanujesz, (tak jak miałem przy F 850 GS czy Hondzie Africa Twin) że się przewrócisz czy go nie utrzymasz. A przy tym jest szeroki i nawet przy moim słusznym wzroście nie powiedziałbym, że jest dla mnie za mały. Jest wygodnie, kąty: podnóżki, kolana, dłonie wszystko na swoim miejscu.

Jazda testowa była krótka ale dosłownie z każdą minutą bardziej go doceniasz stojąc na światłach, ludzie się za tobą oglądają. Zwraca uwagę jakość wykonania, logo BMW w reflektorze, przednie zawieszenie odwrócone i ten złoty kolor, podwójny wydech, retro czcionki na zegarach, prosto pięknie i klasycznie.

Zobacz: test BMW F 850 GS

BMW R nine T jest szybsze niż by się mogło wydawać, chociaż pamiętajmy, że 110 KM i 222 kg musi robić robotę. Nie muszę mówić co możesz z nim zrobić na zakrętach – odwrócony zawias od Ohlins daje ci wyraźnie do zrozumienia żebyś się nie zastanawiał tylko kładł w zakręt i odkręcał dalej. Zawieszenie ma możliwość regulacji wstępnego napięcia sprężyny. Oczywiście BMW RnineT nie jest stworzony do nie wiadomo jak szybkiej jazdy, on jest stworzony do dawania frajdy. Świetnie się prowadzi, jeszcze lepiej wygląda (albo odwrotnie), do czego można by go porównać? Baryłka prochu wydaje się odpowiednim określeniem.

BMW R nine T – jak daleko nim pojedziesz?

Pisałem już, że jest wygodnie ale do czasu, jak to przy braku owiewek bywa nie nastawiał bym się na moto turystykę. Raczej miejska jazda i do wyskoczenia gdzieś niedaleko pod miasto. Komfortowo jest do ok 120 km/h, później przynajmniej dla mnie wiatr robi się zbyt uciążliwy. Pamiętajmy, że w tego typie sprzętu nie chodzi o prędkość maksymalną. To przyjemność z jazdy i z obcowania z marką premium świetnie zaprojektowaną i zrobioną.

Podsumowując jest to ucieleśnienie nowoczesnej klasyki, sprawi wam mnóstwo radości przy krążeniu po mieście, czy weekendowych wypadach poza nie. BMW R nine T to motocykl ubrany w garnitur od Hugo Bossa ale pod spodem jest cały wydziarany. Poniżej link do strony BMW, a konkretniej do rodziny Heritage.