
Suzuki GSXS 750 recenzja miejskiego wojownika z Japonii
W lipcu, dzięki uprzejmości Suzuki Polska, mieliśmy okazję testować nakeda – GSX-S750. Nie jest to nowy model, ale wciąż dość egzotyczny widok na polskich drogach. Może dlatego, że w swojej klasie ma wielu konkurentów, ale czy to skazuje go na porażkę? GSX-S750 może okazać się całkiem dobrym wyborem na pierwszy motocykl dla posiadacza kat. A.
Miejski wojownik z Japonii
Pozycja na S750 raczej dla osób średniego wzrostu
[caption id="attachment_2949" align="aligncenter" width="711"]
Przy 190 cm robi się mały[/caption]Wysokość kanapy wynosi 820mm i jest odpowiednia dla raczej wyższych osób. Podczas jazd testowych nie mieliśmy problemów z pewnym podparciem na postoju. Natomiast podnóżki są zamontowane w taki sposób, że w czasie jazdy mieliśmy wrażenie zbyt dużego ugięcia nogi w kolanie i stopy, tak jakby były przystosowane dla osób niższych, o krótszych nogach.
Kierownica dobrze leży w dłoniach, jednak jej zamontowanie wymusza lekkie pochylenie ciała do przodu przez co ręce wydają się być mocniej wyprostowane w łokciach niż na turystyku, a plecy trochę pochylone. Taka pozycja zbliża nas do motocykli sportowych, może dlatego że Suzuki czerpało wiele właśnie z klasy 1000, ale nie powoduje uczucia dyskomfortu, nawet po dłuższym odcinku.
https://youtu.be/x1ntDcg09O8
Prowadzenie Suzuki GSXS 750
Motocykl jest bardzo zwinny i zwrotny. Dzięki oferowanej mocy nie ma problemu z dynamicznym ruszeniem i oddaleniem się np. spod świateł. Waga 213kg pozwala na bezpieczne i pewne wykonywanie manewrów, ale też sprawia że GSX-S750 prowadzi się stabilnie i intuicyjnie.
Przeciskanie się w korku między samochodami nie sprawia wielu trudności, gdyż szerokość kierownicy to 785mm, więc można spokojnie zmieścić się pomiędzy lusterkami osobówek.
Nie można zapomnieć o 3 stopniowej zaawansowanej kontroli trakcji, która monitoruje ustawienie manetki gazu i prędkość. Już na pierwszym poziomie sprawuje się doskonale, zapobiegając uślizgowi tylnego koła. Natomiast trzeci poziom poradzi sobie nawet z dużą ilością piasku, dzięki czemu kierowca GSXa czuje się bardzo pewnie. O jego działaniu przypomina tylko świecąca się kontrolka, ponieważ sam rozłacza kontrolę trakcji gdy koło odzyska przyczepność.
Nasza opinia o motocyklu przynajmniej jeśli chodzi o kontrolę trakcji jest taka, że najwyższy poziom uruchamiał się niestety zbyt szybko nawet na asfalcie podczas dynamicznego ruszania. Na szczęście jak to zostało wspomniane są trzy poziomy, każdy znajdzie coś dla swojego doświadczenia i umiejętności.
Zbiornik paliwa nie ma może imponującej pojemności, gdyż jest to zaledwie 16l, jednak wg producenta pozawala na ok 300km zasięgu, co sprawdzi się w jeździe miejskiej i w trasie.
Podsumowanie
[caption id="attachment_2948" align="aligncenter" width="711"]
Podwójne tarcze z przodu[/caption]Naked Suzuki jest wygodnym i fajnym motocyklem do miasta i na krótsze wypady. Dzięki dość wyprostowanej pozycji za kierownicą, nie męczą się nasze plecy i ramiona, jednak może to nie dotyczyć osób bardzo niskich oraz bardzo wysokich.
Taki motocykl w sam raz dla średniaków 170-180cm wzrostu. Manewry miejskie, korki, zakręty, wszystko to GSX-S750 pokonuje sprawnie i lekko. Wyświetlacz jest czytelny i pokazuje to co najważniejsze – aktualny bieg, obroty i prędkość.
Bardzo pozytywnie zaskoczyło nas zawieszenie, które nawet na wyboistej drodze tzw. kocich łbach, spisuje się doskonale i fajnie wybiera nierówności. Suzuki GSX-S750 możemy śmiało polecić jako pierwszy, albo jeden z pierwszych motocykli na początek motocyklowej przygody. Jesteśmy przekonani, że dzięki swoim możliwościom za szybko się nie znudzi, a dodatkowo jest bardzo konkurencyjny cenowo przez co szczerze polecamy Suzuki GSX-S750 do rozważenia.